PARAFIA ŚW. WALENTEGO

Agogika

może dlatego przyszło mi to do głowy bo to jest temat tego zespołu i po przeczytaniu takie można było odnieść wrażenie ze Jim1 i ty należycie do zespołu....jeśli cie skrzywdziłam tym faktem to przyjmij moje przeprosiny...

jak dla mnie to wszystkie uwagi niosą za sobą nutę życzliwości jako uczynności i życzenia dobra dla zespołu! są napisane może w niewygodny sposób dla zespołu ale ja nie widzę większego problemu...

a życzliwe uwagi to m.in(bo jest ich więcej);

*ja was szanuje jak najbardziej ale uwaga nie uważajcie siebie za lepszych od nas bo WAM to na dobre nie wyjdzie.

*a w tym czasie może zespól dostanie ducha i zacznie śpiewać.....
itd.

w moim odczuciu to SA mimo wszystko życzliwe uwagi,bo maja na celu dobro zespołu.podchodzić do sprawy życzliwie to nie znaczy komuś słodzić i pisać w miłych słówkach.życzliwie to jest pewnego rodzaju uczynność,nie stać biernie ale działać życząc jak najlepiej.A Salamandra nigdy nie napisała *weźcie przestańcie w ogóle śpiewać* tylko *poprawcie się bo w niedziele oczekuje więcej niż wy proponujecie*

ja to tak rozumiem,a ty jak to widzisz swoim obiektywnym okiem?
Pozdrawiam

usterka

Bardzo dobrze, że ta kwestia została w końcu poruszona.
No niestety, ale Salamandra w swoich wypowiedziach ma bardzo bardzo dużo racji. Pozdrawiam i gratuluje odwagi.

Drakulina :)

Wszyscy macie rację.
Natomiast moje brzmi tak: Jak kiedyś na tym forum było powiedziane, nie jesteśmy profesjonalistkami (żadna z nas nie skończyła szkoły muzycznej) i bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że śpiew nie wychodzi nam najlepiej. Ale mimo tego, pragniemy śpiewać dla Boga.
Na początku miałyśmy spiewać tylko w piątki, ale ks. Proboszcz poprosił byśmy śpiewały także w niedzielę. Jak wszyscy wiedzą tak też się stało. Od tamtego momentu zaczęły się wszystkie krytyki na nasz temat, jednak tylko i wyłącznie na forum. Jeszcze nikt nie odważył się przyjść i powiedzieć nam tego prosto w oczy, bo w ten sposób lepiej będzie nam się porozumieć.
Z tego co pamiętam Archanioł napisał, że mamy zwrócić się o pomoc do osób ze "starego" zespołu. Jestem pewna, ze żadna z osób nam nie pomoże, ponieważ nie znajdzie na to czasu.
Na koniec mam jeszcze jedną prośbę, skoro jest tyle osób, które już nie mogą nas słuchać, to pójdzie do ks. Proboszcza i powiedzcie, że nie mamy już śpiewać i Wy zajmiecie nasze miejsce.

Pozdrawiam.

Fidelia

Agogiko.

omega

Na koniec mam jeszcze jedną prośbę, skoro jest tyle osób, które już nie mogą nas słuchać, to pójdzie do ks. Proboszcza i powiedzcie, że nie mamy już śpiewać i Wy zajmiecie nasze miejsce.

ja prosiłabym o wyjaśnienie, czy jest jakiś odgórny nakaz, np, księdza Biskupa, ze w każdej parafii musi być zespól młodzieżowy?
to pytanie chyba do księży, ale zadam je tutaj, może ktoś poza księżmi mi odpowie...

Ksiądz Proboszcz napisał:
Ich muzyka ma towarzyszyć liturgii, a nie wybijać się na pierwszy plan.

z tego co zauważyłam, jest właśnie odwrotnie, zespól wybija się na pierwszy plan, gdyż ludzie w kościele bardziej są skoncentrowani na tym, co zaraz się wydarzy nieprzewidywalnego ze strony zespołu, niż na Liturgii Mszy świętej.
chciałabym tez się dowiedzieć, gdzie w tym wszystkim jest troska o PIĘKNO LITURGII?

nie jesteśmy profesjonalistkami (żadna z nas nie skończyła szkoły muzycznej) i bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, że śpiew nie wychodzi nam najlepiej. Ale mimo tego, pragniemy śpiewać dla Boga.

muszę powiedzieć, ze to widać i słychać, niestety...
A może warto by było spróbować swoich sil w Szkole Muzycznej, a przynajmniej ROZEZNAĆ na egzaminie wstępnym, czy Pan Bóg dal Wam TALENT do muzyki?
To, ze chcecie robić coś dla Boga-super! ale czy to musi być koniecznie w dziedzinie muzyki??? przecież można np. czytać czytania.Wiem, ze w tej parafii SA lektorzy, ale dziś np. nie było żadnego...Pozdrawiam

Fidelia

marana tha

oho

coś się dzieje na forum?jakaś kłótnia?nieładnie nieładnie....przecież to forum parafialne...no mówmy sobie same mile słówka bo po to najwyraźniej zostało one stworzone.może jeszcze drogi zespole wysłać wam kartki z podziękowaniami? (to tak ironicznie jakby ktoś nie wiedział... Wink

)

A tak na serio Moi Drodzy,od dawna wiadomo ze najlepsza obrona na atak jest....atak.Tak to właśnie wygląda od strony zespołu i ich "przyjaciół".Próbujecie ZAMKNĄĆ BUZIE innym forumowiczom wyrzucając im ze sami by lepiej nie potrafili i ze nie maja odwagi czy coś tam....mówienie na FORUM jest jak najbardziej mówieniem WPROST!hmm jakby tak każdy z nas zainteresowanych chciał was nawiedzić po mszy to sporo by tego było.W parafii jest z 3000 osób.

dla mnie to nie powinni w ogóle wam doradzać CO macie robić.trwajcie dalej w przekonaniu ze jesteście pokrzywdzeni i nikt was nie docenia.Będziecie zabawa Very Happy

!!

jak dla mnie to mogłybyście z powodzeniem poprzestać na mszach piątkowych Very Happy

pozdro

Aniołek

Jeżeli pytanie postawione przez Ciebie jest skierowane do Księży to serdecznie zapraszam do umieszczenia go w temacie: Pytania do Księży. Tam z pewnością otrzymasz czarno na białym odpowiedz na Twoje pytanie.

Jeżeli ludzie na w Światyni są bardziej skoncentrowani na tym aby oczekiwac momentu w którym zespół pokaże coś nieprzewidywalnego (jak to kolokwialnie ujełaś w słowa), to szczerze współczuję takiej postawy.Ale głęboko wierze w to że nie wszyscy przychodzą z takiem nastawieniem). Według mnie piekno liturgii nie polega na perfekcyjnym trafianiu w każdy dzwięk, a na spotkaniu z Bogiem dla którego z pewnością fałsz nie odgrywa żadnej roli- liczy sie to z czym do Niego przychodzimy, to że chcemy słuchać i poznawać Boga.
Pan Bóg daje wiele talentów. Zespołowi w tym momencie dał talent jakim jest odwaga i mozliwośc śpiewu w prezbiterium.Jak da się zauważyć nie każdy z nas otrzymał taki dar. dlatego dajmy zespołowi czas na rozwijanie się i posługę dla pana. Według mnie nic nie dzieje sie bez przyczyny, widocznie Bóg tak zaplanował bysmy mieli w parafii taki zespół jaki mamy.

Ironia dotycząca nieobecności lektorów była conajmniej nie na miejscu.
Pozdrawiam.

Fidelia

Marana tha, wybacz, ale chyba nie czytałaś ze zrozumieniem poprzednich wypowiedzi.
Czy widziałaś gdzieś tu dobrą radę w stylu "Powinnyście przed Mszą rozśpiewać się do-re-mi-re-do na przeponie, ułatwi to Wam śpiewanie czystych dźwięków"?
Albo czy widziałaś żeby dyskusję rozpoczął ktoś z zespołu słowami "My jesteśmy najlepsi na świecie a wy wszyscy tylko się nas czepiacie, odczepcie się już od nas"?
Nie rozumiem czemu mówisz że zespół broni się - metodą ataku - przed jakże wspaniałymi życzliwymi dobrymi radami innych parafian...

A ja mam pytanie do zespołu. Ilu interesantów rzeczywiście przychodzi do Was po Mszy z propozycjami/pomysłami co zrobić żeby było lepiej? Ilu oferuje własną pomoc? Pewnie 3000 po każdej Mszy? Ano, pewnie dlatego zdecydowałyście się kontaktować z parafianami wyłącznie za pośrednictwem forum.

omega

Jim1

Powiem tak z pomoc na poczatku zaoferował Pan Organista, jedna z parafianek oraz ks. Jarek i ks. Krzysztof... Prawie jak 3000;)

omega

a co wy zrobiłyście z tymi propozycjami? Shocked

marana tha

3000 osób to była IRONIA!!...a ta pomoc od życzliwych na czym polega?właściwie sama piszesz ze na POCZĄTKU,czyli pewnie we wrześniu i ze była oferta...a wykorzystana chociaż?bo z takim składem doradców to można góry przenosić!...a u was tego nie da się odczuć!!coś współpraca się nie układa...a może za wybredne jesteście?

EDIT:Marana tha,proszę hamuj swoją ironię,w ostatnich dwóch postach jest jej zbyt dużo.A jeśli chodzi o zdanie "coś współpraca się nie układa...a może za wybredne jesteście?"Proszę zważaj na słowa,mało tego,że nie było to miłe,było to chamskie.
Administracja Forum

Jim1

Pani która do nas podeszłą zaoferowała ze da nam spiewniki których nie otrzymalismy, oraz ze mamy szybciej spiewac---> co w niektórych przypadkach staramy sie robic.
A co do ksiezy to staramy sie miec stały kontakt z Nimi i w jak mamy problem to sie Ich pytamy to rade.;]

Zdaje sobie sprawe ze to była irona;d